
W starożytnym Zamku Książąt Sapiehów w Krasiczynie odbyły się Krasiczyńskie Dni Staropolskiego Obyczaju pod honorowym patronatem Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej. Niezwykle bogaty program obejmował wiele interesujących punktów programu. Niewątpliwie najbardziej podniosłą częścią uroczystości była Pontyfikalna Celebra Dziękczynno - Przebłagalna za rok Pański 2016 w Kaplicy Zamkowej, pod przewodnictwem Jego Ekscelencji ks. abp. Józefa Michalika Metropolity Seniora Przemyskiego.
W trakcie uroczystej Mszy świętej Ks. Arcybiskup instalował do grona Braci Kurkowych dwóch kandydatów: brata Macieja Stefańskiego - Starostę Brzeskiego oraz brata Grzegorza Wysockiego wiceburmistrza Dzielnicy Warszawa - Ochota. Ponadto Ks. Metropolita Senior udzielił uroczystej inwestytury rycerskiej orderu św. Andrzeja Boboli Łomżyńskiemu Królowi Kurkowemu bratu Markowi Zaczkowi zwanemu Odnowicielem.
Po dziękczynno - przebłagalnym Nabożeństwie Eucharystycznym sprawowanym z okazji zakończenia roku Pańskiego 2016 miała miejsce Bożonarodzeniowa Kantyczka Braci Kurkowych z Krakowa, Warszawy, Tarnowa, Łasku, Łomży, Śląska, Białej Podlaskiej i Terespola. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele parlamentu, generałowie, oficerowie i funkcjonariusze oraz licznie zgromadzeni przedstawicie samorządu terytorialnego z różnych stron kraju. Oprawę muzyczną zapewniała Orkiestra Dęta z Ochotniczej Straży Pożarnej z Powiatu Gorlickiego oraz schola z parafii p.w św. Marcina w Krasiczynie. W koncelebrze pod przewodnictwem Ks. Arcybiskupa Metropolity Seniora uczestniczył także Kanclerz Kurii Metropolitalnej w Przemyślu ks. prałat Bartosz Rajnowski i inni dostojni prałaci i kanonicy z Archidiecezji Przemyskiej. Uroczystość w Kaplicy Zamkowej poprzedził Kulig Szlachecki i Pańska Watra na dziedzińcu zamkowym, w trakcie której otwarcia Krasiczyńskich Dni Staropolskiego Obyczaju dokonali Wielki Kanclerz Towarzystwa Rycerskiego Braci Kurkowych i Prezes Sądu Honorowego Zjednoczenia Kurkowych Bractw Strzeleckich RP brat Gniewomir Rokosz - Kuczyński wraz z Łomżyńskim Królem Kurkowym Markiem Zaczkiem - prezesem Fundacji Pro Arte et Historia, która w imieniu Agencji Rozwoju Przemysłu włada zamkiem w Krasiczynie.
W trakcie otwarcia po powitaniu zapoznano dostojnych gości z regulaminem Krasiczyńskich Dni Staropolskiego Obyczaju. Warto przytoczyć niektóre, co celniejsze postanowienia tego regulaminu:
"pkt.2. Kuchnia zamkowa słynie od wieków ze swej wykwintności, nikomu jednak niech nie przyjdzie z tego powodu do głowy myśl, że dlatego modlić się przed jedzeniem nie potrzebuje, bo wszystko zdrowe i smaczne. Zgodnie ze staropolską praktyką wszystkie wieczorne biesiady zaczynać będziemy od wspólnej modlitwy przed posiłkiem, a kto by wcześniej sam spożywać wieczerzę zaczął ten kiep. Przy śniadaniu i obiedzie zaleca się prywatną modlitwę osobistą i nie będzie odmawiana wspólna.
pkt. 3. Kto pojawi się na Dniach Staropolskiego Obyczaju w złym nastroju, będzie rozweselany. Jeżeli jednak próby te się nie powiodą i należytego rezultatu nie przyniosą, to delikwentowi nada się obelżywy tytuł Mruka, który przyznaje się w trzech rangach: brązowy Mruk Pospolity, srebrny Mruk Gderliwy i złoty Mruk Swarliwy. Posiadacze tej ostatniej rangi nic na salach magnackich do roboty nie mają i dlatego pomiędzy łyków i włościan będą oddelegowywani.
pkt.4. Osoby mające uwagi dotyczące Dni Staropolskiego Obyczaju zobowiązane będą do zorganizowania lepszych. /.../
pkt.6. Osoby, które zgubią wątek nie muszą go szukać. Rano sale i komnaty będą gruntownie zamiecione i będzie można go odebrać.
pkt.7. Osoby niezadowolone ze swoich miejsc przy stołach, mogą do tańczenia wybrać dowolny kawałek parkietów lub marmurowych posadzek. /.../
pkt. 9. Zabrania się Damom przewracania oczami oraz używania innych znaków w celu zmuszenia Panów do zakończenia zabawy.
pkt. 10. Jeżeli któryś z Dostojnych Gości stwierdzi, że znajduje się sam na biesiadnych komnatach zamkowych oznacza to niechybnie, że dany Dzień Staropolskiego Obyczaju definitywnie dobiegł końca i czas udać się do alkierza."
W komentarzu do regulaminu należy podkreślić, że goście byli niezwykle karni i zdyscyplinowani. Nikt regulaminu nie naruszył, ani tutułem mruka w żadnej randze nie został wyróżniony.
Kolejny dzień uroczystości odbył się pod znakiem poznawania historii zamku i okolic, zwiedzaniu jego lochów i zakamarków oraz przygotowań do sarmackiego powitania nowego 2017 roku.
Wielki Wielki Sarmacki Bal Sylwestrowy rozpoczęło wprowadzenie sztandaru do Sali Kominkowej Komnat Książęcych i odśpiewanie Hymnu Państwowego. Część oficjalną, po powitaniach i pozdrowieniach przybyłych, zakończyło wspólne odśpiewanie XVIII - wiecznego Poloneza Koronacyjnego Królów Polskich, do której to melodii Franciszek Karpiński napisał na przełomie XVIII i XIX wieku majestatyczną kolędę "Bóg się rodzi". Następnie około 100 gości udało się do Komnaty Biesiadnej, gdzie po wspólnej modlitwie przed posiłkiem, podano wykwintną wieczerzę. Po czym Łomzyńskim Król Kurkowy wraz z Królową Małżonką powiódł poloneza, odtańczonego z figurami w Sali Lustrzanej, gdzie przygrywała nadzwyczajna orkiestra. Pierwszy z konkursów, który wzbudził niezwykłe emocje, dotyczył zawiązania muchy ministra Mirosława Kożlakiewicza. Znalazła sie tylko jedna młoda Dama, która potrafiła tego dokonać. Wsród wygłaszanych przemówień i toastów najciekawsze zaprezentowali przedstawiciele parlamentu: pani Poseł Barbara Bartuś oraz poseł Bogusław Sonik, występujący w gali orderowej prezentowanej na eleganckim fraku. Konkursy wokalne prowadził brat Bogdan Zradziński z Białej Podlaskiej, a ich zwycięzcami zostali burmistrz Konrad Rytel i łaski Król Kurkowy Andrzej Kiliańczyk. Hymn biesiadny Warszawskiego Bractwa Kurkowego im. Jana Kilińskiego wykonał po mistrzowsku jego autor minister Lech Jaworski, przy dzielnej pomocy całej sali, która ochoczo spiewała przekomiczny refren pieśni. Największe emocje wzbudził wybór Królowej Balu. Do objęcia tej godności zgłoszono 13 kandydatek. Jury składało się z piecioosobowego grona: p. Beata Rokosz - Kuczyńska, p. gen. broni Sławomir Dygnatowski, poseł Bogusław Sonik, p. płk Dariusz Tarka i p. inspektor Daniel Głowacz. Po zawziętej rywalizacji tytuł Królowej Balu przypadł Małgorzacie Kiliańczyk z Łasku, a co za tym idzie automatycznie Królem Balu został jej mąż brat Andrzej Kiliańczyk. O dwunastej na dziedzińcu zamku powitano, kolejnym polonezem wokół ogniska i pochodni fińskich, nowy Anno Domini 2017. Towarzyszyły temu bogate fajerwerki i salwy artyleryjskie z armat czarnoprochowych Baonu Brackiej Artylerii z Terespola pod komendą Starszego nad Armatą brata Bogdana Gerczuka. Ponadto Panowie Bracia gęsto palili z bandoletów i czarnoprochowego rewolweru, wznosząc przy tym tradycyjne brackie vivaty !!!
Bal trwał na zamkowych komnatach do białego rana, gdy z pianiem koguta podano podkurek, czyli posiłek podawany o wschodzie słońca przed śniadaniem. Co stało się nawet dla najwytrwalszych uczestników uroczystości znakiem do udania się na spoczynek, aby o godz. 11.00 w niedziele powitać Nowy Rok Mszą św. w Uroczystość Matki Bożej Rodzicielki w kościele parafialnym pw. św. Marcina obok zamku. W ten sposób po noworocznym obiedzie zakończyły się Krasiczyńskie Dni Staropolskiego Obyczaju pozostawiając niezapomniane przeżycia i wrażenia u wszystkich uczestników.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie